Blog

#5DLANAUCZYCIELA – Wojciech “Voitek Noir” Błachowiak

633 Views0 Comments

#5DLANAUCZYCIELA – Wojciech “Voitek Noir” Błachowiak

Wracamy do cyklu “5 Dla Nauczyciela”!
Dzisiaj gościmy Wojtka „Voitek Noir” Błachowiaka. Wojtek jest absolwentem Akustyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jest producent muzycznym, DJ-em, turntablistą. Co więcej, jest też wicemistrzem świata DJ’ów IDA (2011), zwycięzcą V edycji Mistrzostw Polski Beatmakerów (Beatbattle Poznań). Współtworzył projekt „Czarny & Tas”, a obecnie „Palmy”. Związany jest z poznańską firmą „Zylia”. Jest też oczywiście nauczycielem w SMN, gdzie uczy przedmiotów Produkcja Muzyczna, Techniki Produkcji Muzycznej i Realizacja Nagrań – Laboratorium.

Co odpowiedział na nasze 5 pytań?


1.Jak wyglądały Twoje początki z muzyką i z jej tworzeniem?

Na samym początku, czyli w czasach gimnazjum słuchałem przede wszystkim sporo polskiego rapu. Wtedy po raz pierwszy usłyszałem skrecze na nagraniach hip-hopowych. Dźwięk scratchu wywoływał u mnie efekt gęsiej skórki. To spowodowało, że kupiłem swój pierwszy zestaw didżejski.
Pierwsze kroki to tak zwana metoda prób i błędów. Nieświadomość tego jak podłączyć kable do miksera spowodowała, że nauczyłem się skreczować w sposób odwrotny do standardowego. Później przyszedł czas na dalszy rozwój, warsztaty, konkursy i kolaboracje.
W pewnym momencie zacząłem czuć, że sam turntablism to za mało, by w pełni móc wyrazić to co czuję. Dlatego zacząłem się uczyć Abletona i produkcji muzyki/dźwięku. Uczę się tego do dziś i prawdopodobnie tak już zostanie.

2. Jak wyglądał Twój pierwszy, profesjonalny występ live?

Za mój pierwszy profesjonalny występ live uznaję pierwszą poważną bitwę Didżejską ,która miała miejsce w poznańskim klubie Eskulap i nazywała się Skrecz.com Battle. Miałem wtedy ogromną tremę, bo był to pierwszy występ przed dość sporą publiką, a wśród moich konkurentów znajdowały się osoby takie jak DJ Eprom czy Falcon. Sukcesem było dla mnie to, że udało się zagrać od początku do końca, ale stres był nieziemski.

3. Jak zmieniał się Twój gust muzyczny na przestrzeni lat?

Mój gust muzyczny ewoluował od brzmień metalowo-rockowych (podstawówka), poprzez hip-hop, aż do elektroniki – ze szczególnym naciskiem na drum and bass. Myślę, że im jestem starszy tym bardziej cenię sobie kolejne gatunki których wcześniej nie dostrzegałem. Słucham sporo muzyki filmowej, jazzu, muzyki akustycznej i eksperymentalnej.

4. Od jakiego sprzętu zaczynałeś, a jak dzisiaj wygląda Twój setup do produkcji muzycznej?

Mój pierwszy zestaw składał się z gramofonu oraz miksera. W tej chwili wygląda on podobnie, ale jest w nim też sporo sprzętu do produkcji. Myślę, że przez pierwsze kilka lat mój zestaw był mocno analogowy, bo korzystałem tylko z płyt winylowych. Pierwsza produkcje robiłem na Loop Station, zanim komputer stał się jest sercem systemu. W tej chwili cenię sobie pracę „in the box” głównie ze względu na mobilność I ułatwienia związane z kolaboracją.

5. Twoje ulubione wspomnienie związane z procesem twórczym.

Takich wspomnień jest wiele ale jednym z nich jest tworzenie muzyki razem z tancerzem – Lipskee-m, w pokoju hotelowym w czasie warsztatów. To było niezwykłe doświadczenie które jakoś mocno otworzyło mi oczy na to jak ważne jest groove i na co zwracają uwagę osoby, które zawodowo zajmują się tańcem.

Leave your thought